Kontynuuję wpis Porter podbity śliwką – Manufaktura Piwna Browar Jabłonowo TOTALNIE LIMITOWANA EDYCJA
Butelka w dłoni – zaczynam.
Malowana, satynowa z wypukłą grafiką naniesioną sitodrukiem jest bardzo interesująca w dotyku. Może dziwnie to zabrzmi, ale próbowaliście ją głaskać, poczuć opuszkami palców, szurnąć paznokciem? Działania ze strukturą przedmiotów znane są od lat i to nie tylko aby ułatwić funkcjonowanie niewidomym. W ten sposób można świadomie wzbogacić doznania odbiorcy, bo angażujemy nie tylko zmysł wzroku.
Wyobraźcie sobie, że grafika na tej butelce jest również cała czarna, ale ma wypukłą strukturę i jest błyszczącą. Na pierwszy rzut oka wydaje się niepraktyczne, bo może być mało widać ale jakie to byłoby fajne dla odbiorcy, który musiałby chwilę poświęcić aby zapoznać się z całym przedmiotem. Do odważnych świat należy!
Już wracam na odpowiednie tory.
Celowo poruszyłem kolory – mamy czarną butelkę, białe napisy i grafikę oraz jako akcent kolorystyczny: niebieskie elementy, czyżby śliwki były bardziej niebieskie niż mi się wydaje?
Nazwa piwa, bardzo mi się podoba: PORTER PODBITY ŚLIWKĄ, fajna gra słów. Jej dwuznaczność została jeszcze zaakcentowana na grafice brodatego jegomościa ze śliwką zamiast oka.
Dalej z dekoracją butelki twórcy pojechali już ostro po bandzie. Ja tego nie kupuję… Stanowczo uważam, że jest za dużo niepotrzebnych komunikatów. Po co to?
„Morskie opowieści” na kontretykiecie służą przybliżeniu produktu osobom mniej świadomym gatunków/rodzajów piwa i jeżeli są napisane po ludzku to bardzo pomagają w wyborze ale ten komiks… Facet w okularach po zakręconym monologu dostaje od innego gościa pod oko. Celowo nie pytałem Browaru jaka była intencja bo liczyłem, że sam ją pojmę – wybaczcie, poległem.
P.S. Ów grafiki dostałem od Manufaktury, zwróćcie proszę uwagę, że napis „naśliwiony” i elementy po prawej stronie na brzegu mają inny kolor 😉
na butelce, którą trzymam wszystko jest jednolicie niebieskie.
Następnie mamy ciąg dalszy „hipsterskiej” zabawy z fontem i grafiką. Nie pozostaje mi nic innego jak sądzić, że to są zwyczajne żarty. Projektant zrobił sobie „jaja”. Totalny eklektyzm, mam nieodparte wrażenie, że większość elementów, które tu występują mają żartobliwe odniesienie do rzeczy występujących na etykietach piw kolegów po fachu.
Grafika powyżej trochę się różni od tej na fizycznej butelce, ale przekreśloną rączką lajka z facebooka występuje na obu – czyli co, pewnie trzeba od lubić ich profil, skoro tak ładnie to sugerują 😉
Na prezentowanych grafikach akurat tego dobrze nie widać, ale są jeszcze 3 grafiki – piktogramy:
Pierwszy, który sugeruje odpowiednią temperaturę spożycia przedstawia pęknięty termometr a sama temperatura podana jest w Skali Rømera i wynosi 14,85°Rø czyli w znanych nam stopniach Celcjusza jest to:
Dalej mamy piktogram rozbitej butelki (tak zwany motylek) z opisem: Odpowiednim utensylium ¹ wydaje się być snifter ². (Na końcu tekstu pozdro dla kumatych i wyjaśnienie).
Ostatni piktogram przedstawia smartfona z rozbitym ekranem podpisany: Proponowana ilustracja muzyczna: Coś z gatunku Lowercase Ambient.
Zatem odpalam coś z gatunku Lowercase Ambient, lecę po snifter i otwieram butelkę.
Kapselek czarny z logo Manufaktura Piwna Browaru Jabłonowo. Pssyt…
Ładny dymek uleciał z otwartej butelki a wraz z nim mega aromat słodkich powideł. Przelewam do szkła.
Bardzo ładna, gęsta, ciemno-kremowa piana potwierdza, że piwo ma wysoki zasyp – 25° BLG. W aromacie wyraźnie czuć śliwki, takie gęste powidła z lekko fermentujących śliwek z dodatkiem wędzonych w żywym dymie owoców na susz świąteczny. Jest słodko i trochę kwaskowato, taki jakby śliwkowy likier. Nurkuję.
Oj tak! gęsty oleisty, odparowany wywar z suszu bożonarodzeniowego, gdzie przewagę miały porządnie wędzone śliwki. Na początku słodki, przyprawowo-czekoladowy, później lekko ziemisty i na końcu wytrawny posmak. Muszę przyznać, że gdy ktoś dał mi to piwo i spytał co to? to bez zastanowienia powiedziałbym, że to coś z zagranicy! Produkcja bez kompleksów, niesamowicie śliwkowy aromat a w składzie to tylko 2% śliwki wędzonej i to wędzenie – to nie tylko aromat ale i smak, jakby ktoś dosypał żarzącego się popiołu z ogniska. Bardzo mi podchodzi.
Piwo, które miało być degustacyjnym z racji zasypu i ilości alkoholu (9,9%) u mnie znika w mgnieniu oka. To się pysznie pije.
Jedyne co trochę mi przeszkadza to wysycenie piwa, jest trochę za wysokie, podszczypuje. Zakładam, że to wina nagazowania CO2 i to dwutlenek węgla nadaje lekko kwaskowaty posmak temu śliwkowemu porterowi.
Gdyby udało się to piwo podłączyć w pubie pod pompę z azotem to byłby duży hit! W dodatku cena piwa jest bardzo przyzwoita i na pewno Porter Podbity Śliwką szybko zniknie z półek i waszych szklanek.
Browar Jabłonowo chwalę Was, zrobiliście bardzo fajne piwo. Resztę butelek odkładam na leżakowanie, chętnie się przekonam co czas z nim zrobi.
Wasze zdrowie!
Manufaktura Piwna Browaru Jabłonowo – Porter Podbity Śliwką, Imperialny Bałtycki Porter.
Słody: Monachijski, Pilzneński, Wiedeński, Karmelowy, Żytni palony, Cukier
Chmiel: Aurora, Sybilla
Drożdże: brak informacji
Ekstrakt: 25° BLG
Alkohol: 9,9% OBJ.
IBU: brak informacji
Dodatki: naturalna wędzona śliwka 2%
Data ważności: 15/01/2018
ZDJĘCIA:
Browar Jabłonowo
¹ Utensylia (lub utensilia) – przedmioty potrzebne do wykonywania jakiejś czynności lub zajęcia; współcześnie – szeroko rozumiane narzędzia, przybory, sprzęt – akcesoria. Określenie pochodzące z łac. utensilia – sprzęty, naczynia, narzędzia (od utensilis – użyteczny).
² Przykład sniftera – czyli szkła degustacyjnego.
Czarna butelka w całości? Wow!
Trzepnij się facet w dekiel.
-Maciej Djakon
Macieju a cóż Cię tak ubodło, że życzysz mi najlepiej?